A jak Artneo.pl – firma prezesa KS Niemaniemogę (patrz: Klub Sportowy Niemaniemogę) Suchego (patrz: Prezes), partner i sponsor imprez organizowanych przez MKona (patrz: MKonizm) i spółkę. Jak przekonaliśmy się przy okazji przygotowywania pĄpkinsowych bluz, Artneo.pl tworzą ludzie do zadań specjalnych. Niezawodni!

B jak Bracia, bo my z BO jesteśmy jak bracia!

Takietam z Bratem:)

C jak Ćwikłowe buraki, które sportowcy powinni jeść (lub też pić w postaci soku), bo to jedyny legalny doping!

D jak Działacz KS Niemaniemogę. Wymarzone stanowisko pracy, które jednak, oprócz mocnej głowy, wymaga ogromnego poświęcenia i ciężkiej pracy na rzecz Klubu. Energię do pracy działacze czerpią z kiełbasy podwawelskiej i Jägera (patrz: Izotonik).

Ciężka codzienność Działacza KS Niemaniemogę
Ciężka codzienność Działacza KS Niemaniemogę

E jak Ewa R., wzór żony triathlończyka. Jest wszędzie tam, gdzie MKon jej potrzebuje, a podczas organizowanych przez olsztyńską ekipę imprez, Ewa zapieprza najwięcej ze wszystkich wolontariuszy.

F jak Fantastyczna atmosfera na Buratlonie, której po prostu nie sposób opisać słowami. Ją trzeba poczuć.

Na KAŻDEJ imprezie MKona i spółki dzieci stawiane są w pierwszym rzędzie i bawią się doskonale. Na Buratlonie miały oczywiście swoje medale:)
Na KAŻDEJ imprezie MKona i spółki dzieci stawiane są w pierwszym rzędzie i bawią się doskonale. Na Buratlonie miały oczywiście swoje medale:)

G jak Garnek Mocy. Magdalena i Przemysław nie potrzebują rekomendacji, oni sami są rekomendacją doskonałej zabawy i najlepszego dopingu. W Garncarskiej Wiosce GAR czuł się jak ryba w wodzie!

H jak Historyczna chwila. Widziałem ten moment, gdy Bo i MKon spotkali się po raz pierwszy!:)

I jak Izotonik. Przemycany przez niemieckich uchodźców Jäger jest podstawowym napojem izotonicznym Działaczy (patrz: Działacz), którzy czerpią z niego swoją nieskończoną mądrość, siłę i doskonałość.

J jak Jubilat 2, którym na trasie zadawał szyku Prezes Suchy (patrz: Prezes), wzbudzając zazdrość i podziw śmigających na karbonowych pociskach rywali.

Miałem przyjemność przygotować Prezesowi Jubilata 2 do jazdy. POCISK!
Miałem przyjemność przygotować Prezesowi Jubilata 2 do jazdy. POCISK! Odwrócone przednie koło sprawiło, że Prezes zawsze był do przodu.

K jak Klub Sportowy Niemaniemogę – elitarny klub sportowy, który na chwilę obecną ma więcej działaczy niż zawodników. Zawodnik jest póki co jeden (ale za to jaki! przyszły mistrz świata Ironman!), drugi ubiega się o bycie dżunior-zawodnikiem, a kolejka po ciepłe posadki klubowych działaczy ciągnie się z Warszawy do Olsztyna. Działacze prowadzą niekończące się obrady mające na celu utrzymanie stołków do końca świata i jeden dzień dłużej.

L jak Ludzie. To oni tworzą tę NIESAMOWITĄ imprezę. Ci, którzy ją wymyślili, ci którzy ją organizują, a także ci, którzy przyjeżdżają. Nie ma tam ani jednej przypadkowej osoby, bo na Buratlon nie można się zapisać, można jedynie być zaproszonym.

Różowe ludki:) / fot. BO, tzn. Kasia srajfonem BO
Różowe ludki:) / fot. BO, tzn. Kasia srajfonem BO

M jak MKonizm, zataczająca coraz szersze kręgi sekta ludzi noszących różowe bluzy i wierzących, że w życiu można wszystko jeśli jest się gotowym do odpowiednio ciężkiej pracy, a przy okazji warto pomagać innym.

MKonizm
MKonizm

N jak Nidzicki Fundusz Lokalny, organizacja pożytku publicznego, wokół której wszystko się tu kręci. NFL m.in. funduje stypendia dla młodych i aktywnych ludzi. Pomagamy mu na każdym kroku. Numer konta do wpłat znajdziecie na przykład TUTAJ.

O jak Obraz – przechodnia nagroda za zwycięstwo w Buratlonie. Do jesieni 2016 r. będzie wisiał u nas w domu. Co do miejsca powieszenia zasady są dwie: 1) nie może wisieć w kiblu; 2) nie może wisieć w sypialni po stronie zwycięzcy. A wygąda o, tak:

A czy Ty piłeś dzisiaj sok z buraków? / fot. Tripower.pl
A czy Ty piłeś dzisiaj sok z buraków? / fot. Tripower.pl

P jak Prezes Suchy. Czasem aż oczy bolą patrzeć, jak się przemęcza dla naszego klubu, prezes Suchy Wojciec, naszego Klubu Niemaniemogę. Ciągle pracuje! Wszystkiego przypilnuje i jeszcze inni, niektórzy, wtykają mu szpilki. To nie ludzie – to wilki! (…) Łubu dubu, łubu dubu, niech żyje nam prezes naszego klubu. Niech żyje nam!

Najlepszy.

R jak Regulamin. Buratlon to z założenia duatlon, czyli bieg-rower-bieg. Rzecz w tym, że dokładne zasady poznawaliśmy dopiero w jego trakcie.

Najpierw bieg na kilometr, który miał zdecydować o kolejności startu na trasę rowerową. Ale choć zapowiedziano, że na rowerze liczy się czas netto, to na kilometrówce urządziliśmy sobie niezłe ścigando i walka o czołowe miejsca była do ostatnich metrów.

Finisz biegu na kilometr
Fotofinisz biegu na kilometr

Zakwaszone nogi dobiłem na 14-kilometrowej trasie rowerowej jadąc Wigry 3 ze średnią 24 km/h i kadencją dalece przekraczającą 100 obrotów na minutę. Na mecie etapu rowerowego okazało się jednak, że do finalnego biegu na 7 km startujemy w kolejności odwrotnej do czasów etapu rowerowego.

Ruszyłem więc jako czwarty, z półtoraminutową przewagą nad faworytami. Dzięki temu robiąc trening progowy przed Półmaratonem Gdańskim bez większego problemu wygrałem:) Przy średnim tempie 3:45 tętno doszło tylko do 170 bpm, co jest wiadomością lepiej niż doskonałą.

S jak Sportowy Jeż Poranny. Największym moim PR-owym sukcesem w tym roku było znalezienie się „na jedynce” Przeglądu Pasztetowego, czyli nieregularnego wydawnictwa publikowanego przez Krzycha. A Krzych to jedna z barwniejszych postaci zawsze obecnych na imprezach MKona i spółki i jednocześnie Działacz (patrz: Działacz) KS Niemaniemogę (patrz: Klub Sportowy Niemaniemogę).

T jak Twister, ubiegłoroczny zwycięzca Buratlonu, który w tym roku zamienił się ze mną na kaski, dzięki czemu pierwszy raz w życiu jechałem w kasku czasowym. Pozwoliło mi to zwiększyć średnią prędkość na etapie rowerowym (patrz: Wigry 3) z 23,742 km/h do 23,744 km/h i zdecydowało o zwycięstwie.

Uroczyste przekazanie przechodniego obrazu. Komu ja wręczę go za rok?:)
Uroczyste przekazanie przechodniego obrazu. Komu ja wręczę go za rok?:)

U jak Uśmiechy, których na Buratlonie znajdziesz więcej niż na jakichkolwiek innych zawodach!

W jak Wigry 3, czyli załatwiony przez Suchego (patrz: Prezes) dwukołowiec, dzięki któremu wygrałem tegoroczny Buratlon. Fioletowy, na 20-calowych kołach z lekko uciekającym powietrzem, Oreodynamiczną ramą, ruchomym lusterkiem i Pimpusiem na kierownicy. To najnowocześniejszy model z systemem nawadniania zamontowanym na bagażniku. System był tak wyrafinowany, że musiałem się zatrzymywać by się napić.

Z jak Zwycięstwo. Choć zasady mi trochę pomogły (szybki bieg też;)), to przecież zwycięzców się nie sądzi, nie? Buratlon był jedynym moim zwycięstwem w tym sezonie, ale za to jakim!

# jak #dobropowraca i #niemaniemogę, czyli hasła przewodnie Buratlonu i ludzi z nim związanych. Wierzę w te słowa!

7 KOMENTARZY

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here