Share week to fajny pomysł autorstwa Andrzeja Tucholskiego. Chodzi o to, że blogerzy polecają blogerów. Proste. Po prawej stronie mam swoją działkę „Znam, czytam i polecam”, która wprawdzie ostatnio jest trochę zaniedbana, ale mam nadzieję niedługo ją odświeżyć. Tam są blogi osób, które znam osobiście. W share weeku nie będę Wam więc polecał Bartka, Kaśki, czy Remisia, bo pewnie i tak wszyscy ich znacie;) Tu przedstawię trzy miejsca w polskim internecie, które wg mnie warto odwiedzać, ale z autorami nie miałem jeszcze przyjemności się piwa napić. Dwa lata temu w tym miejscu napisałem o blogach Mikiego i Dajeszojca i obaj są dziś moimi Ziąblami, kto wie, może w tym roku też dobrze mi pójdzie?

1) Sylwia

Wiecie jak jest z miłością od pierwszego wejrzenia? Ja nie do końca wiem, ale oglądałem kilka komedii romantycznych i widziałem. No więc jak już taka miłość pierdyknie, to człowiek jest skończony. Ja tak zakochałem się w pisaniu Sylwii. Gdzieś na FB pojawiła mi się jej relacja z Ultra Śledzia (przeczytać KONIECZNIE!), czytałem śmiejąc się w głos i od razu pchnąłem na FB dalej, ale może nie każdy widział, więc polecam i tu. Warto. Sylwia pisze lekko, dowcipnie, a przede wszystkim z ogromnym dystansem do siebie i swojego biegania. Oj tak, z Sylwią chętnie napiłbym się nalewki!

2) Tri Szerpa

To facet, który mi imponuje. Dawno już deklarowałem, że chciałbym go poznać i napić się z nim piwa, póki co się nie udało, ale wierzę, że ten moment nastąpi:) Tri Szerpa, choć nazwa nie do końca na to wskazuje, jest ultrasem. I to takim z prawdziwego zdarzenia, z długimi dystansami, wielkimi przewyższeniami, niezłymi wynikami i ukończonym UTMB na koncie. Cenię go za rzeczowe, analityczne wręcz podejście do biegania oraz chęć i umiejętność zdobywania wiedzy i dzielenia się nią. Moim „ulubionym” tekstem jest poradnik jak zaplanować strategię na bieg ultra, z którego czerpałem pełnymi garściami szykując się do Biegu Rzeźnika. Artur prowadzi też swój Fanpejdż na Fejsie, również polecam.

3) Marcin Nagórek

Kojarzycie Marcina Nagórka z miesięcznika „Bieganie”? To mój ulubiony autor w tym periodyku. Wg Olka Senka Nagór to najlepszy bloger w polskiej blogosferze. Czy najlepszy to nie wiem, ale na pewno najmniej doceniany. Nie ma Fanpejdża, nie lansuje się w social mediach, nie walczy o tytuł bloga roku, ale jego strona to istna kopalnia twardej wiedzy o bieganiu. Jego teksty (zarówno w „Bieganiu” jak i na stronie) są wyważone, obiektywne i – jakkolwiek by to nie zabrzmiało – mądre. Marcin zawsze sięga do źródeł, przywołuje konkretne dane/badania/dowody swoich tez i nie ulega modom. Jeśli szukacie konkretnej wiedzy o bieganiu, to u niego na pewno ją znajdziecie. Kiedyś mieliśmy nawet okazję uścisnąć dłoń, ale podejrzewam, że tego nie pamięta i nie wie nawet, z kim się przywitał. Może gdybyśmy spotkali się w pubie, a nie Macu, to byłoby inaczej?;)

Post scriptum. Jak jesteśmy przy temacie piwa, to przypominam o biegowo-piwnej zabawie, którą robię wraz ze sklepem Piwonia. Piwa z duszą. Każdy, kto dołączy do rywalizacji na Endomondo (zwykle jest tam 1200-1500 osób!) ma szansę na piwo, a nawet dwa! Zapraszam TUTAJ.

Pamiętacie o 1 proc? Jeśli nie, to przypominam, można go oddać na przykład Filipowi. Fundacja Zdążyć z Pomocą, KRS 0000037904 Cel szczegółowy: 26484 Stawarz Filip.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułTen z wagą startową
Następny artykułTen, w którym jest DOS-KO-NA-LE (Półmaraton Warszawski 2016)
Krasus – biegacz, napieracz, triathlonista i pĄpkins pełną gębą. Jego filozofia uprawiania sportu łączy ciężką pracę i ciągłe dążenie do bycia lepszym z dobrą zabawą, bo przecież w życiu chodzi o to, by było fajnie. Zrobił swoje jeśli chodzi o uklepywanie asfaltu i teraz realizuje się w terenie. W lesie, z mapą czy w górach czuje się jak ryba w wodzie!

6 KOMENTARZY

    • No nie jestem pewien, czy chciałbym spotkać chłopaków, z których zdjęć będę korzystał w łazience.. ;) A tak na poważnie, to wszystko zależy od terminu:)

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here