Tag: Challenge Roth
Ten z debiutem, niedosytem i najlepszym startem w życiu (relacja z...
W jaki sposób w jednej relacji połączyć tak cholernie sprzeczne i różne uczucia, jakie targają mną po debiucie na pełnym dystansie w Roth? Jak...
Ten z wisienką, tortem i pudełkiem na to wszystko
Kurde, zleciały te moje przygotowania jak z bicza strzelił. Pamiętam jak dziś dzień zapisów na Challenge Roth. Ten stres, czy się da wkliknąć. F5,...
Ten, w którym wehikuł czasu to byłby cud
„Jak nie urok, to przemarsz wojsk”, powie jeden, a drugi będzie bardziej dosadny i stwierdzi wprost, że „jak nie urok, to sraczka”. I, biorąc...
Ten z życiem przed trajlonem (droga do Roth – miesiące czwarty...
Do podsumowania każdego kolejnego miesiąca przygotowań do debiutu w Roth wpisuję do tabelki wykonane i niewykonane treningi. Ze względu na czasowe niedostatki nie było...
Ten z czterdziestoma wagonami (droga do Roth – miesiąc trzeci)
Styczeń był wyjątkowym miesiącem trenowania, bo obejmował urlop. Tydzień na Teneryfie nie oznaczał oczywiście siedmiu dni leżenia plackiem na plaży, bo to nie w...
Ten z belkami pod kołami (droga do Roth – miesiąc drugi)
Jeden trening odpuściłem, bo zapomniałem kąpielówek na basen (a na dodatek mi się niemożebnie nie chciało, głowa miała tego dnia za ciężko), a dwa...
Ten z Lokomotywą Tuwima (droga do Roth – miesiąc pierwszy)
Zaczęło się. Od miesiąca, już z planem treningowym od Olgi, przygotowuję się do startu swojego życia – pełnego dystansu ironmana w Roth. Ani się...
Ten, w którym nie po drodze mi z pływaniem
Miłość to nie pluszowy miś ani kwiaty.
To też nie diabeł rogaty.
Ani miłość kiedy jedno płacze,
a drugie po nim skacze.
Miłość to żaden film w żadnym...