Tag: Karkonosze
Ten, w którym coś poszło nie tak z bieganiem (Karkonoszman 2019)
Mój czwarty Karkonoszman.
Czwarty raz epickie pływanie pod Zamkiem Czocha.
Czwarty raz przepiękna pętla na rowerze...
Ten o uchwyconych chwilach (ZUK 2017)
Teraz jestem duży i wiem,
że w życiu piękne są tylko chwile,
dlatego czasem warto żyć,
dlatego czasem warto żyć...
Dżem, Naiwne pytania
„Ja czekałam długo...
Ten, w którym pływanie jest spoko (KarkonoszMan 2016)
Pierwszy start w tri sezonie to zwykle swego rodzaju rozpoznanie. Ma pokazać, w którym miejscu jesteśmy, nad czym trzeba jeszcze popracować i czy obrana...
Ten z dobrymi aniołami i śniegiem, czyli Zimowy Ultramaraton Karkonoski 2016
Kilkanaście ciężkich kilometrów w nogach. Głównie pod górkę, więc nie da się tego nie czuć. Prawie cały czas w chmurze, mgle czy jakkolwiek by...
Ten z 6 cennymi lekcjami (#NBRCamp)
CO-TO-BYŁY-ZA-DNI!!! Paru pozytywnie zakręconych ludzi postanowiło spędzić trochę styczniowego czasu w górach. Na bazę wypadową pierwszego w historii wszechświata i okolic NBR Camp (dzięki Natural...
Ten z zasłużonym sukcesem (KarkonoszMan 2015)
To była współpraca doskonała. Od chwili zaproponowania jej, nie miałem wątpliwości, że taka będzie. Raz, że w ubiegłym roku było bardzo dobrze. Dwa, że...
Ten, w którym nic dwa razy się nie zdarza
Długo musiałem oswajać się z myślą, że w tym roku Triathlon Karkonoski nie będzie taki sam. Miesiącami żyłem w przekonaniu, że tegoroczny KarkonoszMan będzie,...
Ten, w którym #NBRTeam ratuje mi skórę (Zimowy Ultramaraton Karkonoski 2015)
Tyle emocji buzujących w głowie, spuchnięta kostka, tyle endorfin wypływających z głowy, solidny ból mięśni, tyle uśmiechów od wspaniałych ludzi, dwa paznokcie do wymiany...
Ten, w którym ktoś pojedzie na ZUK-a i Słoiki też tam...
Śmiechowo jest czasem w tym moim biegowo-blogowym życiu. Najpierw zapisałem się na Zimowy Ultramaraton Karkonoski, grzecznie za niego zapłaciłem, a potem nawiązałem z organizatorami...
Ten z przygodą życia (KarkonoszMan 2014)
Trafiło mi się, że pojechałem tam z grupą niesamowitych ludzi i dzięki nim, cały ten weekend był niesamowity. Wspólne przygotowania, planowanie trasy, szykowanie bajków...