Tag: teamOlga
Ten, w którym wehikuł czasu to byłby cud
„Jak nie urok, to przemarsz wojsk”, powie jeden, a drugi będzie bardziej dosadny i stwierdzi wprost, że „jak nie urok, to sraczka”. I, biorąc...
Ten z życiem przed trajlonem (droga do Roth – miesiące czwarty...
Do podsumowania każdego kolejnego miesiąca przygotowań do debiutu w Roth wpisuję do tabelki wykonane i niewykonane treningi. Ze względu na czasowe niedostatki nie było...
Ten z czterdziestoma wagonami (droga do Roth – miesiąc trzeci)
Styczeń był wyjątkowym miesiącem trenowania, bo obejmował urlop. Tydzień na Teneryfie nie oznaczał oczywiście siedmiu dni leżenia plackiem na plaży, bo to nie w...
Ten z belkami pod kołami (droga do Roth – miesiąc drugi)
Jeden trening odpuściłem, bo zapomniałem kąpielówek na basen (a na dodatek mi się niemożebnie nie chciało, głowa miała tego dnia za ciężko), a dwa...
Ten z Lokomotywą Tuwima (droga do Roth – miesiąc pierwszy)
Zaczęło się. Od miesiąca, już z planem treningowym od Olgi, przygotowuję się do startu swojego życia – pełnego dystansu ironmana w Roth. Ani się...